"Czy gwiazdy świecą tylko po to, aby każdy mógł znaleźć swoją?"
Antoine de Saint-Exupery
Jeśli wierzyć w to, że każdy ma swoją drogę, a niektóre się krzyżują, ja mam wrażenie, że czasami zamieszkuję zupełnie inną planetę. Z zupełnie innym gwiazdozbiorem, a dróg jako takich nie ma. Ale jak mówi Allen: Myślę, że życie dzieli się na straszne i żałosne. To są dwie kategorie. Straszne to, no nie wiem, śmiertelne przypadki, niewidomi, kalectwo. Nie wiem jak sobie ludzie dają z tym radę, to zadziwiające. A żałosne są życia wszystkich pozostałych. Więc jeżeli jesteś żałosny, powinieneś być wdzięczny losowi, że jesteś żałosny, bo być żałosnym to wielkie szczęście. Może jestem po prostu żałosna, w tym co robię, w tym co próbuję robić. Może tak na prawdę nie rozumiem rzeczy, które wydaje mi się, że rozumiem?
Podczas moich rozważań, tak na prawdę o niczym wydaje mi się, że z dnia na dzień moja odwaga gdzieś znika. Boję się zadawać poważnych pytań, bo wiem że odpowiedź może być zupełnie inna niż oczekuję. Jestem trzęsi-portkiem, panikarą? Nie, nie, nie. A może jednak mam to w genach? Chyba nie byłaby ze mnie dobra hazardzistka, bo nie stawiam wszystkiego na jedną kartę. Może kiedyś jeśli będę musiała, ale nie teraz. Teraz liczę się z odczuciami drugiego człowieka. Rany! Jestem wrażliwa! To może jednak moje skute lodem serce na lato przybiera postać cieczy? Tęsknie trochę za moim wakacyjnym humorem. Chyba, za dużo myślę, zdecydowanie tak.
W sumie to chyba byłoby na tyle. Idę popatrzyć na gwiazdy, i pełnie księżyca. Pooddychać. Odpocząć od ludzi. Może gdzieś tam jest ta moja gwiazdka, która spełni parę życzeń?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz