czwartek, 23 października 2014

30. trzy/czwarte



Nie ma już nic. Przepraszam, są tylko wspomnienia. Potrafię pamiętać nawet zapach chwil, zazwyczaj pachną kawą. Czasami przypomina mi się piosenka, którą w danym momencie słuchałam. Lubię czasami powspominać. Przypomnieć sobie jak to było gdy jeszcze was znałam.

Teraz każdy idzie swoją drogą. Wiem, że ty stawiasz małe kroczki, a ty wymagasz od siebie za dużo, a ty jak zawsze dumnie i pewnie idziesz prosto przed siebie, a ciebie znów stać na więcej. Wiem to, nic nie mówcie. Siedźcie i słuchajcie, bo ja nie potrafię. Nauczcie mnie tego.

Nie daje drugiej szansy tylko tobie no i sobie. Wiesz, że już liście szeleszczą mi pod nogami? Ale nie dzisiaj. Dzisiaj padał deszcz. Ulice były wyjątkowo smutne.  Mogłabym płakać razem z nimi. Tak o, bez konkretnego powodu, tak po prostu, żeby się oczyścić.


wtorek, 7 października 2014

29.Wiele pytan, bez odpowiedzi?

...

Dzisiaj napiszę o miłości, generalnie to o stanie, którym zwykliśmy nazywać 'zakochaniem się(?)' w kimś. Jakie to banalne. Każdy podobno był zakochany, ale czy każdy miał złamane serce? A jeśli tak, to czy każde rozsypanie serce rzecz jasna (na coraz to drobniejsze elementy), które tworzą jakaś tam układankę, a ta z kolei historię jest tak samo bolesne? Tego nie wiem.

Mogę opisać coś co zdarzyło się mi, i boli tylko mnie, bo nikt nie był ze mną w najlepszych momentach. Czy to ma jakikolwiek sens? Nie. Bo każda historia jest inna, każdy z nas miał inne dzieciństwo, każdy z nas jest cholera jasna zupełnie inny, tak inny. Odbiera, odczuwa wszystko zupełnie inaczej. To chyba oczywiste. Prawda?

To dlaczego tak wielu z nas ciągle szuka? Dlaczego nie potrafimy ze sobą rozmawiać? Dlaczego nie umiemy mówić tego co nas boli? Dlaczego się nie uzewnętrzniamy? Jasny gwint, dlaczego ciągle ktoś coś udaje? Po co te wszystkie gierki? Czy nigdy nic nie może być jasne? Czy uczucie to stan kiedy nie chce się jeść? Dlaczego własnie zakochani nie są głodni! Może...te uczucie powoduje coś czego słowami opisać nie potrafię. Myśleć logicznie nie znaczy wcale o tym, że logicznie opiszemy to słowami.
...

sobota, 4 października 2014

28.Jesien - dzien dobry.


Brak mi sił na pisanie. Pomysły są, chyba ich jest za dużo! Czy to możliwe? Niestety. Szybko się żyje w dużym mieście, o wiele szybciej. Doba trwa jakieś 12 godzin, nie 24, takie mam wrażenie. Śpieszę się czasami, sama nie wiem dlaczego. Chyba dlatego, że wszyscy w okół mnie podążają gdzieś szybkim krokiem . Mijam codziennie setki ludzi. Nieznajomych. Inspirujących (to chyba powinnam podkreślić). Niekiedy niektórych spotykam parę razy, jakaś twarz zapada w pamięć. Zupełnie przypadkowo. Ciekawe czy ona (wiadomo, ta osoba) ma podobnie.

Żyję od jakiegoś miesiąca w swoim dziwnym zamkniętym świecie. Za oknem jesień - witam Panią serdecznie. Może to wszystko jest winą ciśnienia? Jakieś niskie mam ostatnio. Mimo stresu, nerwów, kawy? Hmm powinnam zwalić winę za jesienną playlistę? Smutna taka trochę, fakt. Ale taka muzyka jakoś mnie uspokaja, tak wewnętrznie. Jestem bardziej sobą gdy właśnie ona jest tłem dla wszystkich innych wydarzeń. Właściwie to nie, zwalę wszystko na cudowną, piękna - jesień. Bo taki mam kaprys i już! Ależ ze mnie buntowniczka (o ironio, śmiech).