sobota, 4 października 2014

28.Jesien - dzien dobry.


Brak mi sił na pisanie. Pomysły są, chyba ich jest za dużo! Czy to możliwe? Niestety. Szybko się żyje w dużym mieście, o wiele szybciej. Doba trwa jakieś 12 godzin, nie 24, takie mam wrażenie. Śpieszę się czasami, sama nie wiem dlaczego. Chyba dlatego, że wszyscy w okół mnie podążają gdzieś szybkim krokiem . Mijam codziennie setki ludzi. Nieznajomych. Inspirujących (to chyba powinnam podkreślić). Niekiedy niektórych spotykam parę razy, jakaś twarz zapada w pamięć. Zupełnie przypadkowo. Ciekawe czy ona (wiadomo, ta osoba) ma podobnie.

Żyję od jakiegoś miesiąca w swoim dziwnym zamkniętym świecie. Za oknem jesień - witam Panią serdecznie. Może to wszystko jest winą ciśnienia? Jakieś niskie mam ostatnio. Mimo stresu, nerwów, kawy? Hmm powinnam zwalić winę za jesienną playlistę? Smutna taka trochę, fakt. Ale taka muzyka jakoś mnie uspokaja, tak wewnętrznie. Jestem bardziej sobą gdy właśnie ona jest tłem dla wszystkich innych wydarzeń. Właściwie to nie, zwalę wszystko na cudowną, piękna - jesień. Bo taki mam kaprys i już! Ależ ze mnie buntowniczka (o ironio, śmiech).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz