poniedziałek, 8 września 2014

25.Miasto.

Poranki i wieczory pachną jesienią, może rzeczywiście tak jest, a może to tylko późne lato? Możliwe, jest też to, że wszystko sobie wmawiam. Nie ma to znaczenia, gdyż jesień mimo wszystko, jest już coraz bliżej. A ja w końcu coś zmieniłam. Nie wiem jeszcze z jakim skutkiem, okaże się.

Poznaję teraz coś zupełnie nowego i chyba zakochuje się, po raz kolejny. Teraz zaczynam darzyć jakimś nieokreślonym uczuciem nowe miejsce, miasto. Nie przeszkadza mi póki co w tym całym bałaganie nawet komunikacja miejska, której szczerze nienawidzę. Lubię wygodę, niezależność, jednak jestem w stanie to przeboleć. Ciekawe jak długo. Aplikacja "jak dojadę", okazuje się zbawieniem! Niech żyje technologia! Jednak nic nie zastąpi mózgu i cudownej umiejętności jaką jest czytanie, ze zrozumieniem szczególnie. Okazuje się, iż memowe babcie z komunikacji miejskiej są całkiem sympatyczne, nie dość, że znają okolice, to jeszcze wytłumaczą gdzie iść na imprezę. Dzieci natomiast są niezłymi rozmówcami, popłakać się ze śmiechu, toż ci niespodzianka!

Jeszcze jedną rzeczą, którą można robić siedząc w niewygodnym tramwaju to czytanie, obym tylko nigdy nie przegapiła docelowego przystanku! Czytając niestety tracę poczucie czasu. Przenoszę się wtedy w inny wymiar.

1 komentarz: