Lubię wspominać, te miłe rzeczy, które zapisały się w mojej pamięci. Są one dla mnie niczym fotografie. Migawki. Nie zmieniają się. Mają swoje miejsce osadzone w jakimś tam czasie. Istnieją już tylko i wyłącznie w swojej mikro-przestrzeni.
Tak samo lubię patrzeć w gwiazdy albo chmury, przez moje okno. Albo leżąc na polanie. Wtedy też jest miło. Szczególnie wtedy, gdy wiatr pieści moje policzki, a słońce maluje na nich piegi. To takie wyjątkowo miłe najczęściej letnie niekiedy wiosenne doznanie.
Moje ok(n)o na świat widzi coraz więcej rzeczy. Nie wszystkie moje zmysły rozumieją
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz